I przyszedł czas na obiecane zaległe przepisy.
Na początek jedna z zup, które często goszczą na naszym stole.
Zupy gotuję dość często, bo 2-3 razy w tygodniu. Staram się, żeby były zdrowe, syte i pełnowartościowe, dlatego bardzo rzadko gotuję zupy bezmięsne. Podstawą jest dobra kość (wołowa, wieprzowa - np. żeberka, drobiowa - np. golonka z indyka).
Nigdy nie gotuję na 'sklepowym' kurczaku, według mnie są to najgorsze kości na zupę.
Nie używam też żadnych kostek rosołowych ani przypraw typu kucharek, vegeta, knorr w płynie czy maga. Uważam, że to psucie smaku, kuchnia na skróty, a przede wszystkim rujnowanie organizmu.
Za to bardzo lubię zioła :) Póki co suszone, jak kiedyś będę miała więcej czasu, na pewno będę je uprawiać na grządce lub w doniczce.
Dawniej nie lubiłam brokułów. Poznałam je, gdy byłam w ciąży. Starałam się zdrowo odżywiać i po zapoznaniu się z ich wartościami odżywczymi przełamałam się. Od tamtej pory prawie zawsze mam brokuła w lodówce. Najczęściej wykorzystuję go do zup, sałatek oraz jako dodatek do drugiego dania np. w połączeniu z marchewką.
ZUPA BROKUŁOWA NA ŻEBERKACH
Składniki:
- woda, sól
- kawałek żeberek wieprzowych
- mąką, śmietana (do zagęszczenia zupy)
- ziele ang., liść laurowy, zioła prowansalskie
- mała cebula
- kawałek selera
- 1 mała pietruszka
- 1 duża marchewka
- 1 duży ziemniak
- pół główki brokuła
- koperek
Kość zalewamy zimną wodą, płuczemy. Żeberka wkładamy do garnka, zalewamy wodą. Dodajemy łyżeczkę soli, kilka ziaren ziela ang., liść laurowy. Marchewkę i pietruszkę kroimy w kostkę lub plasterki i wsypujemy do zupy. Wrzucamy też całą cebulę i kawałek selera. Gotujemy na małym ogniu aż mięso zmięknie.
Wyjmujemy liść laurowy, ziele ang., selera i cebulę (nadają zupie mocny smak).
Wrzucamy skrojonego w kostkę ziemniaka.
Wyjmujemy żeberka, obieramy mięso i wrzucamy je do zupy.
Brokuła dzielimy na małe kawałki, wkładamy do garnka.
Do kubka wlewamy trochę wody, dajemy łyżkę śmietany i zagęszczamy mąką.
Powoli wlewamy to wszystko do zupy (ja robię to przez sitko, wtedy nie będzie grudek).
Przyprawiamy do smaku (sól, pieprz, zioła prowansalskie lub inne jakie lubimy).
Możemy też dać koperek. Najlepszy jest świeży, ale w sezonie zimowym można się wspomóc tym z torebki lub z zamrażarki (zawsze mam zamrożony skrojony koperek w słoiczku).
Doprowadzamy do wrzenia i odstawiamy.
Idealna zupa na zimę!! :)